Dzieci dziedziczą długi po rodzicach, również dzieci niepełnoletnie, które nie ukończyły jeszcze osiemnastego roku życia. Dzieci niepełnoletnie są jednak chronione przez prawo. Spadek można przyjąć na dwa sposoby. Pierwszy z nich, to sposób prosty, w którym nie ma ograniczenia odpowiedzialności za długi. W momencie przyjęcia spadku, wierzyciele, wobec których dłużna była zmarła osoba, mają prawo dochodzić spłaty całości długów od dzieci i współmałżonka. Drugi sposób, to dziedziczenie z dobrodziejstwem inwentarza, dziedziczenie z ograniczeniem odpowiedzialności za długi.
Wówczas wierzyciele mają prawo dochodzić spłaty długów z całego majątku, jaki pozostawił spadkobierca, jednak nie może to być kwota większa. Oznacza to, że jeśli osoba zmarła miała na koncie 5000 złotych, które przekazała w spadku rodzinie, a jej dług wynosił dwa razy więcej, wierzyciel ma prawo ubiegać się jedynie o stan czynny spadku, czyli przykładowe 5000 złotych. Spadkobierca ma także prawo odrzucić spadek w całości.
Wówczas nie musi spłacać długów osoby zmarłej, ale także nie ma prawa do dysponowania jego majątkiem. W przypadku dziecka, które jest jeszcze małoletnie, wymagane jest oświadczenie. Musi być ono złożone w ciągu sześciu miesięcy i zawierać decyzję: przyjęcie spadku wprost lub zrzekanie się całkowicie spadku. Jeśli oświadczenie nie zostanie złożone, zakłada się że przyjmowany jest spadek z dobrodziejstwem inwentarza.
Za małoletnie dziecko, wniosek w formie oświadczenia powinien złożyć rodzic, wymagana jest jednak do tego zgoda sądu rodzinnego, który zbada czy decyzja rodzica nie narusza interesów majątkowych dziecka. Jedynie na przejęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza niepotrzebna jest zgoda sądu.
Nie narusza to bowiem interesu dziecka. Dziecko dziedziczy wówczas majątek po rodzicu oraz jego dług, jednak nigdy nie zostanie obciążone dodatkowymi kosztami. Może zostać mu odebrany cały majątek, jednak w przyszłości nigdy nie będzie musiało spłacać dodatkowych kwot zadłużenia rodzica ze swojego budżetu.
Przyjmując spadek po osobie zadłużonej, często nie mamy świadomości, że możemy uniknąć dziedziczenia długów.
Po śmierci osoby, która pozostawia nam spadek (za pomocą testamentu lub w prostej linii, kiedy jesteśmy jej bliskimi), dziedziczymy nie tylko prawa majątkowe ale także obowiązki majątkowe. Do tych drugich mogą należeć niespłacone kredyty, długi wobec osób prywatnych, firm zajmujących się pożyczkami, niespłacone raty za zakupione sprzęty, hipoteki – wymieniać możemy praktycznie w nieskończoność.
Możemy odmówić przyjęcia spadku po osobie zadłużonej, jeżeli wiemy, że przyjęcie go związane byłoby z konsekwencją dołożenia własnych pieniędzy do spłacenia długów. Poza odmówieniem spadku, istnieją jeszcze dwie możliwości: możemy przyjąć spadek poprzez przyjęcie proste lub poprzez przyjęcie z dobrodziejstwem inwentarza. W pierwszym przypadku przyjmujemy spadek bez ograniczenia odpowiedzialności za długi, w drugim z kolei, odpowiedzialność za długi spadkowe ograniczona jest do wartości spadku, który otrzymaliśmy. Przypominamy, że istnieje też możliwość odrzucenia spadku, nie mamy obowiązku dziedziczenia.
Na podjęcie decyzji co do przejęcia spadku, mamy z punktu widzenia prawa pół roku od dnia, kiedy dowiedzieliśmy się o śmierci bliskiej nam osoby. Musimy w tym czasie złożyć oświadczenie z decyzją, czy przyjmujemy spadek (jeśli tak, to w jaki sposób?), czy odrzucamy go. Oświadczenie składane jest przed sądem lub przed notariuszem. Zwróćmy uwagę na to, że nie zawsze wiemy o osobie pozostawiającej nam spadek wszystkiego. Zdarza się, że osoby, które żyją na znormalizowanym, dość dobrym poziomie, często prowadzą beztroskie życie jedynie pozornie.
Należy więc za każdym razem, kiedy nie jesteśmy pewni w stu procentach co do stanu konta i stanu zadłużenia osoby pozostawiającej nam spadek, sprawdzić to dokładnie, ponieważ może okazać się, że na przykład wraz z mieszkaniem wartym 100 tysięcy złotych, odziedziczymy także długi w wysokości dwa razy większej, które w przypadku przyjęcia spadku bezpośrednio (przyjęcie proste) będziemy musieli spłacić.
O kartach kredytowych z pewnością słyszał już każdy z nas.
Dostajemy propozycje założenia kart kredytowych od banków za pomocą listów, wiadomości elektronicznych, telefonicznie. Oczywiście każda z nich jest wyjątkowa, srebrna, złota, wspaniała i z pewnością będziemy z niej z zadowoleniem korzystać. Czym tak naprawdę są karty kredytowe i jak mądrze z nich korzystać?
Karta kredytowa umożliwia korzystanie ze środków finansowych, których aktualnie nie ma na koncie.
Limit, czyli wysokość wypłaty „na kredyt”, określony jest przez bank wystawiający kartę. Istnieje także limit terminu spłaty, który wynosi przeważnie od dwudziestu do trzydziestu dni od dnia, kiedy otrzymaliśmy wyciąg z informacjami o poprzednich transakcjach. Karta niekoniecznie musi być powiązana z naszym kontem bankowym. Karty kredytowe nie są formą pożyczki, która nic nas nie kosztuje.
Płacimy za korzystanie z nich w zależności od zasad ustalonych przez bank. Płacimy na kilka różnych sposobów. Do opłat za korzystanie z karty należą: opłata roczna, oprocentowanie, odsetki za opóźnienia w spłacie, prowizje za zakupy i wypłacanie pieniędzy w gotówce.
Aby mądrze korzystać z karty kredytowej, przede wszystkim należy ją mądrze wybrać.
To pierwszy krok, z którym jeśli poradzimy sobie, będziemy już w połowie sukcesu. Przeczytaj dokładnie ofertę, z której masz zamiar skorzystać, zwracając szczególną uwagę na gwiazdki i promocje. Jeśli chodzi o promocje, może to być na przykład brak opłat miesięcznych za kartę. Należy jednak zwrócić uwagę, jakie są co do tego warunki: na przykład wykonywanie transakcji za pomocą karty minimum pięć razy w miesiącu, a transakcje wynoszą sumarycznie dwa tysiące złotych.
Należy zapoznać się dokładnie z regulaminem korzystania z karty, również z oprocentowaniem, które jest na nią nałożone.
Zwróć także uwagę na limit, który możesz wykorzystać używając danej karty. Zdarza się, że banki proponują duże limity nawet osobom, które nie zarabiają sporych pieniędzy. Kierujmy się więc przede wszystkim rozsądkiem, wybierając kartę wraz z limitem i korzystając z niej. Czasem lepiej odłożyć kilkaset złotych przez kilka miesięcy, niż podejmować się korzystania z karty kredytowej, która najzwyczajniej w świecie nam się nie opłaci.
Czym dokładnie jest debet w koncie osobistym?
Debet w koncie osobistym, to swojego rodzaju pozwolenie od naszego banku na korzystanie z większych kwot pieniędzy, niż środki, które mamy zgromadzone i dostępne na naszym koncie. Debet, choć nazywa się inaczej, jest formą kredytu. To kredyt odnawialny. Możemy zadłużyć się do wysokości limitu, który został ustalony przez bank.
Oznacza to, że jeśli nasz limit wynosi 500 złotych miesięcznie, to tyle każdego miesiąca możemy mieć w banku „na minusie”. Limit, który proponowany jest nam przez bank, zależy od naszych zarobków, przeciętnych miesięcznych wydatków oraz od naszego wieku. Zależy również od rodzaju umowy o pracę oraz czasu od którego posiadamy konto w danym banku.
Od długu, to znaczy minusowej wartości na naszym koncie, każdego dnia naliczane są odsetki, które w Polsce średnio wynoszą około szesnastu procent w skali roku. Wracając do naszych 500 złotych debetu, jeśli na nasze konto trafi przelew, zostanie on przelany na debet, to znaczy pieniądze, które trafiły na nasze konto, zaczną redukować zadłużenie, nie będą dostępnymi na plusie środkami. Jednak skoro nasz limit wynosi 500 złotych, wciąż możemy ponownie wybrać dwieście, które do nas dotarło.
Otrzymanie debetu na koncie nie zawsze jest możliwe. Należy pamiętać, że bank ma prawo odmówić nam tego typu możliwości kredytowej, zwłaszcza jeśli dopiero zakładamy konto, mamy już jakieś zadłużenia (niespłacone kredyty, niespłacone raty za sprzęty, mieszkanie i tak dalej). Podobnie, jeśli otrzymaliśmy możliwość dokonania debetu na naszym koncie na rok, bank ma prawo odmówić nam przedłużenia tej usługi na kolejny rok. Zwróć również uwagę na to, że otrzymanie możliwości debetowej jest płatne i wynosi średnio 2% przyznanego limitu.
W przypadku naszych 500 złotych limitu, zapłacimy rocznie 10 złotych za samą możliwość korzystania z niego, nawet jeśli nie wykonamy żadnej pożyczki. Dodatkowo, jak zostało wspomniane, zapłacimy około 16% od pożyczonej kwoty w skali roku, więc jeśli nasz debet przez rok wynosić będzie dokładnie tyle, ile wynosi nasz limit, założone 500 złotych, zapłacimy 80 złotych za naszą pożyczkę w wysokości 500 złotych.
Myślisz nad szybką pożyczką na święta, ale nie wiesz z jakiej oferty skorzystać?
Podejdź do tematu na chłodno i postaraj się podjąć decyzję na temat podjęcia pożyczki logicznie. Przede wszystkim, zastanów się, jaka kwota pieniędzy będzie Ci potrzebna. Policz dokładnie, co zamierzasz kupić, na co zamierzasz przeznaczyć szybką świąteczną pożyczkę. Jeśli z Twoich obliczeń wyjdzie Ci, że potrzebujesz przykładowych 320 złotych, radzimy zaokrąglić tę kwotę nieco wyżej. Może się okazać, że braknie Ci przysłowiowej złotówki i będziesz czuć niezadowolenie.
Rozejrzyj się wśród ofert banków oraz firm oferujących szybkie pożyczki. Jeśli masz już na swoim koncie zadłużenia, zwłaszcza takie, które są na długi termin i faktycznie sprawiają Ci nieco problemów ze spłatą, bank może odmówić Ci pożyczki. Podobnie, jeśli obecnie nie pracujesz, pracujesz na umowę o dzieło lub Twoja wypłata jest zbyt niska w stosunku do kwoty, jaką chcesz pożyczyć.
Możesz wówczas zwrócić się po pożyczkę do firm, które nie są bankami, a parabankami. Oferują pożyczki, które oprocentowane są z reguły wyżej, niż pożyczki udzielane przez banki, jednak czasem to jedyna alternatywa. Spłaca się je podobnie do kredytów zaciągniętych w banku. Jest wyznaczony termin spłaty, a całość podzielona jest na wygodne raty. Jeśli masz wątpliwości, możesz zadzwonić na infolinię firmy, w której chcesz wziąć pożyczkę lub pójść do niej osobiście i upewnić się, na jakich zasadach zostanie Ci udzielona pożyczka.
Nie podejmuj decyzji pochopnie, ponieważ możesz mieć później problem ze spłatą świątecznej szybkiej pożyczki i zamiast cieszyć się świetnie spędzonym grudniem, będziesz myśleć o tym, jak spłacisz tak wysoką kwotę. Parabanki oferują pożyczki prosto do domu, zaznaczamy. Oznacza to, że możesz skorzystać z usługi dostarczenia wybranej kwoty przez pracownika parabanku, który przyniesie ze sobą umowę, którą przy nim podpiszesz. Jeśli więc przypominasz sobie o szybkiej pożyczce na święta w momencie, kiedy z jednej strony czeka na Ciebie ciasto na pierogi, a z drugiej nieprzystrojona jeszcze choinka, możesz skorzystać z oferty pożyczki prosto do domu.