Przede wszystkim, jeżeli Twoje dziecko nie ma ochoty jeść, pokazując to wypluwaniem pokarmu, płaczem i odrzucaniem wszystkiego, co mu proponujesz, nie zmuszaj go do jedzenia. Powinnaś przeczekać czas, kiedy dziecko najzwyczajniej w świecie nie jest głodne lub nie ma ochoty jeść. Wśród dzieci bycie niejadkiem zdarza się bardzo często, zwłaszcza w przypadku dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Jeśli chcesz przekonać dziecko do jedzenia, nie zmuszając go do tego, czym możesz jedynie wyrządzić mu krzywdę, postaraj się poszukać inspiracji do tego w naszym artykule. Każde dziecko jest inne, nie ma więc sprawdzonej tylko jednej metody, która byłaby skuteczna. Nasze dziecko powinno uczestniczyć w zakupach spożywczych.
Nie chodzi o to, abyś zabierała dziecko na stoisko z warzywami i owocami, poświęcając godziny, na tłumaczeniu mu jak wspaniałe są buraki i banany. Zakupy powinny odbywać się dość szybko, aby nie doprowadzić do nudy. Pozwalaj dziecku wybierać, ale nie skupiaj całej uwagi na produktach.
Dziecko poczuje wówczas, że robienie zakupów to taka czynność, którą się wykonuje z przyjemnością, więc później zakupione produkty można zamienić w coś równie przyjemnego. Proces zamieniania zakupionych produktów, czyli gotowanie, również powinno być możliwe do podglądania przez dziecko. Nasz młody człowiek chętnie będzie próbował i jadł potrawy, do których sam mógł się odrobinę przyłożyć.
Oczywiście nie chodzi o to, by dziecko pod naszym nadzorem wykonywało polecenia kuchenne w stu procentach, a o to by mogło nam pomagać podczas prostych dla niego czynności. Dla dziecka zabawa zawsze jest przyjemnością, staraj się więc aby jedzenie również było w pewnym stopniu zabawą dla dziecka. Możesz robić to, podając posiłki, w ciekawy sposób, na przykład układając z dzieckiem jedzenie na talerzu w formie obrazka. Możecie wycinać razem chmurki, domki czy zwierzątka z sera albo szynki, malować na talerzu wzory sosem lub keczupem. Dzięki temu dziecko będzie kojarzyło jedzenie z zabawą, a tym samym chętniej będzie pałaszowało przygotowane przez Ciebie posiłki.
Jak zachęcić dziecko do nauki
Dziecko nie ma ochotę na naukę, ponieważ do tej pory całe jego życie polegało na zabawie. Nawet jeśli uczyłaś się z nim często jak pisać, jak czytać, jak poprawnie budować zdania, dziecko odbierało to jako zabawę. Chodzenie do szkoły z kolei zaczyna traktować jako naukę w sensie stricte, czyli coraz mniej czasu pozostaje na zabawę. Dodatkowo zaczynają spoczywać na nim obowiązki, których dziecko instynktownie ma ochotę unikać. Bardzo często głównym czynnikiem odciągającym naszego młodego człowieka od nauki jest komputer.
Tu dużo łatwiej jest znajdować interesujące nas informacje niż w książkach, bardziej atrakcyjne jest podróżowanie po stronach internetowych niż po stronach podręczników. Zwróć uwagę na to, że kiedy Ty byłaś małym dzieckiem, to kolorowanki i ćwiczenia w szkole były dla Ciebie najbardziej atrakcyjne, obok zabaw na podwórku czy na podłodze kupionymi wcześniej zabawkami.
Z kolei dla Twojego dziecka nie ma z reguły nic ciekawszego niż komputer. W przypadku najmłodszych dzieci często wystarczy zachęcić je, do nauki poświęcając im, odrobinę swojego czasu. Jeśli od pierwszych dni szkoły będziesz zawsze poświęcać odrobinę czasu na odrabianie razem lekcji, opowiadanie o tym, jak sama chodziłaś do szkoły, na podkreślanie jak istotna jest nauka dla każdego, z pewnością dziecko szybko nabierze nawyku odrabiania zadań i uczenia się.
Proponuj także dziecku, aby opowiadało, co działo się w szkole i co było omawiane na lekcjach. Obowiązek chodzenia do szkoły, uczenia się i odrabiania zadań powinien być dla Twojego dziecka rzeczą naturalną, nieprzykrym obowiązkiem w rodzaju przerwy w spędzaniu czasu fantastycznie na zabawie w domu czy na podwórku. Jeśli chodzi o starsze dzieci, uświadamiaj im że to, co dziś robią w szkole, kiedyś zaowocuje w przyszłości i to od niego zależą plony, jakie kiedyś zbierze.
Jeśli Twoje dziecko ma problemy z nauką, nie z samym podejściem do obowiązków szkolnych, staraj się poświęcać mu jak najwięcej czasu na tłumaczeniu danych zagadnień. Być może po prostu źle do nich podchodzi, ponieważ nie zostało mu to dokładnie wytłumaczone.