Dla wielu kobiet jak i dla wielu mężczyzn, którzy nie mają jeszcze swoich dzieci, to, w jaki sposób świeżo upieczone mamy zachwycają się swoimi dziećmi, często wydaje się nieco egzaltowane. Chodzą po sklepach wybierając ciuszki dla dziecka, które przecież nawet nie rozróżnia kolorów, jakby to były najważniejsze zakupy w ich życiu.
Z przejęciem wybierają mydełka do kąpieli albo śpioszki, których dziecko i tak nie zapamięta, bo jest zbyt małe. Wreszcie godzinami potrafią opowiadać o tym, jak ładnie maleństwo uśmiecha się kiedy wstaje rano albo jak radośnie daje do wiwatu, robiąc rodzicom pobudkę w środku nocy. I czym tu się zachwycać, myśli większość z nas?
A no chyba tylko kobieta, która ma swoje dziecko, jest w stanie wytłumaczyć, na czym polega fascynacja dzieckiem i co jest tak fantastycznego, inspirującego i cudownego w posiadaniu swojego małego księcia albo małej księżniczki. Rodzice stają się bardziej wrażliwi na wszystko, co ich otacza. Nie tylko kobiety, świeżo upieczone mamy, ale i mężczyźni, którzy zostali właśnie ojcami. Z jednej strony możemy odczuwać wiele radości: mamy dziecko, mamy kogoś, kto jest z nami właśnie dzięki nam. Mamy kogoś, kogo już zawsze będziemy kochać niezależnie od tego, co się stanie.
Nawet jeśli nastąpi koniec świata, będziemy to maleństwo kochać bezwarunkowo. Kobieta dodatkowo, czują dumę z tego, że pokonała tak trudny okres, jakim jest ciąża i tak ogromny ból i wysiłek, jakim jest poród. Dziecko staje się takim małym światełkiem w życiu, dla którego warto się starać i któremu warto, jest poświęcać czas, aby przypadkiem nigdy nam nie przygasło. Poza tym, w małym człowieku, który pojawia się w naszym domu i w naszej rodzinie, widzimy wiele radości. Dziecko jest niewinne i jednocześnie jest nieświadome. Nie wie co dzieje się wokół, a jednak się uśmiecha. Choć nie rozumie, potrafi pokazać, że jest zadowolone albo nie. Narzeka i płacze, kiedy coś faktycznie mu dolega, a nie kiedy ma na to ochotę.
W dziecku kobieta i mężczyzna mogą zobaczyć, kim tak naprawdę jest człowiek. Jaki jest od momentu kiedy się urodzi do momentu kiedy staje się dorosłą, świadomą osobą. Posiadanie dziecka staje się inspiracją w walce nie tylko o nie samo, ale i o siebie. Każda kobieta, która ma dziecko, chce być jak najlepsza. Właśnie dla niego.
Kobieta i dziecko na studiach
Choć kobiety coraz poważniej i coraz bardziej świadomie podchodzą do antykoncepcji, czasami zdarza im się o niej zapomnieć lub staje się ona nieskuteczna. To jednak nie jedyny powód, dla którego wśród młodych kobiet, studentek, pojawiają się dziewczyny w ciąży. Czasem, choć bardzo, bardzo rzadko, zdarzają się kobiety, które świadomie decydują się na dziecko jeszcze przed ukończeniem studiów.
Podobnie jak w przypadku dziewcząt, którym zdarzyło się, urodzić dziecko jeszcze chodząc do szkoły, podobnie w przypadku kobiet, którym okres macierzyństwa przypadł na czas studiów, mają pewien komfort. Choć dla większości z nas może brzmieć to absurdalnie: jaki komfort może mieć kobieta, która musi zaglądać codziennie do podręcznika, a w międzyczasie zmieniać pieluchy?
A no taki, że kiedy jej koleżanki ze szkoły czy z wydziału będą kończyć naukę, zaczną pracę, to później trudno będzie im ją przerwać, żeby spokojnie urodzić i odchować w pierwszych miesiącach swoje dziecko. A kobieta, która urodziła dajmy na to, na drugim roku studiów, po ich ukończeniu będzie już miała odchowanego malucha, więc dla pracodawcy nie będzie to żaden problem.
Kobieta po urodzeniu dziecka — urlop?
Oczywiście pierwszych miesięcy po urodzeniu dziecka nie da się spędzić na zajęciach i czeka nas urlop dziekański, jednak kolejne miesiące kobieta śmiało może spędzić już z powrotem na uczelni, jeśli uda jej się znaleźć opiekunkę lub opiekuna dla swojego dziecka. Poród i macierzyństwo nie oznacza konieczności rezygnacji z edukacji lub pracy dla kobiety, jak często nam się niesłusznie wydaje. Kobieta, która decyduje się na dziecko lub po prostu przytrafi jej się macierzyństwo, ma takie same prawa do nauki, studiowania czy pracowania jak każdy inny człowiek na ziemi.
W związku z tym kobieta i dziecko na studiach czy nawet jeszcze w szkole średniej to również nic strasznego, jeśli możemy a przede wszystkim, potrafimy sobie odpowiednio zorganizować czas. Grunt to odpowiednie podejście, odpowiednie nastawienie i przede wszystkim brak obaw, że coś złego może nam się przytrafić.