W latach 2018-2020 pracowałam w jednej z wielkopolskich firm sprzątających. Zajmowaliśmy się głównie sprzątaniem biur, oczywiście swoją pracę zaczynaliśmy zwykle po godzinie 17 lub 18. Zasadą było bowiem, by nie przeszkadzać pracownikom i nie szurać im odkurzaczem między nogami. Niestety ostatecznie złożyłam wypowiedzenie, mimo że naprawdę lubiłam pracę w tej firmie sprzątającej. Dlaczego?

Niewidzialna sprzątaczka z firmy sprzątającej

Wiele osób nadal traktuje pracowników firmy sprzątającej tak, jakby byli niewidzialni. W końcu, gdy myjesz okna, sprzątasz hale, magazyny lub sklepy, to znaczy, że się nie uczyłeś, a przecież nie jest to prawdą! Nie wspomnę już, ile wykształconych, inteligentnych osób zatrudniała nasza firma sprzątająca.

Niektórzy wykształcili się w kierunku, który nie gwarantował im zatrudnienia, inni sami uciekli z korporacji, w której wypracowywali mordercze nadgodziny, po czym cały efekt ich pracy lądował w koszu. Sami wybrali pracę w firmie sprzątającej – myjąc okna, czy magazyny od razu widzisz efekt i jest to bardzo satysfakcjonujące.

Jak wyglądał dzień pracy w firmie sprzątającej?

Każdy członek załogi miał przydzielonych swoich Klientów. Jeśli byłeś chory, zastępował Cię ktoś inny z firmy sprzątającej.

Najlepiej pracowało się, gdy Klient korzystał z usług danej firmy sprzątającej już od dłuższego czasu. Wtedy zawsze wiadomo, na co zwrócić szczególną uwagę, co sprzątnąć, a czego nie dotykać. Często zdarzyły się nam też zlecenia awaryjne lub takie, w których poprawialiśmy pracę po innej firmie sprzątającej, która oczywiście była tą „najtańszą”.

Moje odejście z firmy sprzątającej

W pierwszej połowie 2020 roku, zaraz po świętach wielkanocnych wydarzyło się coś, co przelało czarę goryczy i sprawiło, że odeszłam z firmy sprzątającej. Kilka razy zdarzyło się, że ktoś z zespołu był oskarżany o kradzież lub zawieruszenie dokumentów.

Rezygnacja z pracy w firmie sprzątającej

Oczywiście ostatecznie okazywało się, że pracownik zostawił je na innym biurku lub włożył do niewłaściwego segregatora. Któregoś dnia jedna z pracownic oskarżyła mnie o kradzież wypłaty, którą rzekomo zostawiła w szufladzie swojego biurka. Po tym incydencie stwierdziłam, że nie chcę już pracować w firmie sprzątającej i być tak pomiataną przez obcych ludzi, więc złożyłam wypowiedzenie.

Okazało się, że jej wypłata została wpłacona na konto, a owa pracownica chciała po prostu wyłudzić odszkodowanie od naszej firmy sprzątającej. Czasami zastanawiam się nad powrotem do tego pracodawcy, firma nadal cieszy się dobrą opinią i poszerza swoje usługi. Polecamy również księgowość Biuro rachunkowe Poznań https://www.syntex.com.pl/poznan/

Czy artykuł jest przydatny?

Thanks for your feedback!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *