Zima to czas, kiedy nasz ogród na jakiś czas zapada w długi sen. Kiedy zima się kończy, zaczynają się wiosenne porządki i prace ogrodowe, które należy wykonać zanim nasze rośliny na nowo się rozwiną.Zdejmij zabezpieczenia jakie nałożone zostały w jesiennych miesiącach, aby dane gatunki, wrażliwe na mróz, nie przemarzły. Jeśli na zimę pozostawiłeś w ogrodzie na trawnikach i w rabatach liście i gałązki które pospadały jesienią, zbierz je teraz w miejsce, w którym masz kompostownik. Warto jest przegrabić dokładnie trawnik.

Świetnie sprawdzi się urządzenie, które spulchnia nieco glebę pod trawą, ale nie powoduje, że trawnik w jakikolwiek sposób się niszczy. Spulchniając nieco glebę, dostarczamy do środka powietrza, dzięki czemu rośliny lepiej się wówczas rozrastają i rozwijają. Pomyśl nad pomalowaniem dolnej partii drzewek, zwłaszcza owocowych, wapnem wymieszanym z wodą. Stanowi to zabezpieczenie przed szkodnikami, które wgryzając się w pień drzewek mogą spowodować uszkodzenia a nawet obumarcie rośliny. Jeśli chodzi o drzewka, dobrze jest jeszcze przed pojawieniem się zazielenienia pączków przyciąć gałęzie, zwłaszcza jeśli zamierzamy nadać naszym drzewom konkretny kształt. Przycinamy również drzewka owocowe, dzięki czemu w kolejnym roku będziemy mogli cieszyć się większymi zbiorami. Sprawdź wśród cebulek, jeśli masz takie, czy któreś z kwiatów które zamierzasz posadzić w swoim ogrodzie, nie są zalecane do umieszczenia w ziemi już wiosną.

Pielęgnacja trawnika na wiosnę

Pielęgnację trawnika po zimie rozpoczynamy, kiedy śnieg już stopniał i gleba jest już rozmarznięta. Gleba powinna nieco obeschnąć, zanim rozpoczniemy pracę. Kiedy trawnik jest jeszcze mocno wilgotny, zwłaszcza gdy znajdowała się na nim dość gruba warstwa śniegu, nie należy po nim chodzić, by nie pozostawiać śladów. Rozpoczynamy od grabienia, za które zabieramy się zanim rozpocznie się okres wegetacji. Okres ten rozpoczyna się z reguły pod koniec marca. Grabiąc trawnik usuwamy stare, suche źdźbła trawy, liście i igły które opadły z drzew.

Dodatkowo, usuwamy tak zwany filc, a więc obumarłe liście trawy i innych roślin które zagnieździły się w naszym trawniku. Filc usuwamy głównie po to, aby umożliwić dostęp powietrza do gleby. Jeśli tego nie zrobimy, nasz trawnik może zostać zaatakowany przez różnego rodzaju choroby, co pogarsza jego wygląd. Jeżeli filcu nie da się usunąć za pomocą grabi, postawmy na aerację lub wertykulację. Aeracja, jak sama nazwa wskazuje, to napowietrzanie gleby. Wykonujemy ją za pomocą walca, który posiada w swojej strukturze specjalne sprężyny. Wertykulacja, którą powinno się przeprowadzać 1-2 razy do roku, przeprowadzana jest aby pionowo naciąć darń. Usuwamy w ten sposób mech a także wszelkie resztki pochodzenia organicznego, między innymi chwasty. Jeśli widzimy na trawniku miejsca, w których trawa jest rzadka, przeprowadzamy dosiewkę. Uzupełniamy w ten sposób obumarłe miejsca trawnika. Spulchniamy glebę widłami z szerokimi zębami, a następnie dosiewamy ziarna świeżej trawy. Po dosiewce, dobrze jest zastosować nawóz przeznaczony do trawników.

Jak założyć trawnik

Według ogrodowych specjalistów, założenie trawnika dzielimy na trzy etapy: wykonanie projektu, dobór odpowiedniej mieszanki traw, przygotowanie gleby pod trawnik i siew. Projektując trawnik, uwzględniamy jego funkcję, czy będzie pełnił funkcję dodatkowej ozdoby naszego ogrodu, czy mamy zamiar urządzać na nim na przykład letnie pikniki przy grillu. Mniejsze trawniki, na przykład ozdobne, należy projektować tak aby nie były węższe niż kosiarka. Kiedy wybieramy mieszankę traw, jakie zamierzamy zasiać, bierzemy pod uwagę wieloskładnikowość. Mieszanki, które posiadają tylko jeden składnik, są mniej odporne na panujące w Polsce warunki klimatyczne i pogodowe. O trawniku już pisaliśmy. Możemy zaopatrzyć się w sklepie ogrodniczym w gotową mieszankę.

Bierzemy wówczas pod uwagę przeznaczenie trawnika, o którym wspominaliśmy. I tak na mieszankach traw możemy spotkać się z nazwami: uniwersalne, dywanowe, sportowe i rekreacyjne, do miejsc zacienionych, regeneracyjne do dosiewek. Gleba pod trawnik powinna mieć grubość od 10-15 centymetrów. Powinna być porowata, aby zapewnić ziarnom dostęp do powietrza i by woda podczas podlewania dostawała się wgłąb. Jeśli gleba jest jałowa, wzbogacamy ją nawozami do trawników. Jeśli w glebie są jakiekolwiek zanieczyszczenia: martwe rośliny, ślimaki, kamienie, fragmenty szkła, usuwamy je oczywiście przed zasianiem trawy. Kiedy gleba jest przygotowana, możemy przejść do siewu. Najlepszym czasem na siew trawy jest kwiecień i maj lub sierpień i wrzesień. Jeśli zdecydujemy się na siew w innym terminie, rozwój trawy może być opóźniony.

Jak przygotować podłoże pod trawnik

Podłoże pod trawnik, czyli gleba w której mamy zamiar umieścić nasz trawiasty dywanik w ogrodzie czy na przykład przed blokiem, powinno mieć grubość minimum 10-15 centymetrów. Jeżeli ziemia, którą mamy w miejscu gdzie ma się znaleźć trawnik, jest bardzo sucha, należy przeprowadzić wymianę górnej, wierzchniej warstwy. W przypadku ziemi, która wygląda na bardzo jałową, to znaczy jest dość sypka, należy zastosować specjalny nawóz do trawników, który kupimy w każdym większym sklepie ogrodniczym.

Pamiętajmy, że najlepszym czasem na wysiew trawy jest kwiecień i maj, albo sierpień i wrzesień. To w tych miesiącach warunki pogodowe sprawiają, że trawnik rozwija się bardzo szybko, a pojawiające się z wysiewu źdźbła trawy są silne i odporne na szkodniki. Podłoże pod trawnik powinno być jednolite.

Oznacza to, że usuwamy wszelkie większe kamyki, otoczaki, ewentualne zanieczyszczenia w postaci fragmentów szkła, muru, betonu. Większe kawałki kamienia czy innych materiałów mogą spowodować, że pojawią się w trawie widoczne ubytki. Kiedy w przyszłości będziemy napowietrzać lub spulchniać trawnik, mogą one spowodować widoczne ubytki w naszym nowym trawniku, jeśli kamyki zaczną wydostawać się na zewnątrz. Gleba powinna być spulchniona i odpowiednio nawilżona, zanim przystąpimy do wysiewu. Pamiętajmy jednak, że zbyt delikatna ziemia, na przykład taką jaką mamy w domowych doniczkach, może być zbyt miękka dla trawnika, zwłaszcza w porach deszczowych i pozimowych, kiedy nawet najmniejszy nacisk może powodować obumieranie korzeni poszczególnych źdźbeł trawy.

Kompostownik na ogrodzie, czy warto go mieć

Kompostownik to ogrodowe dwa w jednym: nie musimy wywozić odpadków organicznych, a jednocześnie mamy naturalny nawóz, który często jest zdecydowanie bardziej efektywny niż nawóz sztuczny. Kompostownik nie musi być ogromną skrzynią, która będzie psuła nam wygląd ogrodu i która będzie mało estetyczna. Kompostownik możemy kupić w sklepie ogrodniczym lub wykonać samodzielnie, tak aby jego kształt i wygląd pasował do naszego ogrodniczego zmysłu estetycznego. Najlepiej jest wygospodarować na działce dwa takie miejsca, kiedy jeden z kompostowników jest już napełniony, możemy zapełniać kolejny, a kompostu z pierwszego zacząć używać na bieżąco. Kompostownik może zostać wykonany z desek.

Najbardziej optymalne wymiary to 2×2 metra. Co możemy składować w kompostowniku? Skoszoną trawę, opadłe liście z drzew i krzewów, kuchenne resztki takie jak warzywa, herbata, kawa, obierki z warzyw, opadłe z drzew owoce niejadalne lub takie które nie nadają się już do spożycia, papier i tekturę, popiół z grilla i kominka, wyrwane z rabatek i trawnika chwasty. Nie należy wrzucać do kompostownika resztek mięsa i cytrusów lub ich skórek. Kiedy dodajemy do kompostownika skoszoną trawę, dobrze jest wymieszać ją z innymi składnikami które już się w nim znajdują. Kompostu, który uległ już biodegradacji, możemy używać jak tradycyjnego nawozu. Dzięki kompostownikowi w ogrodzie oszczędzamy, nie tyko pieniądze ale i środowisko naturalne. Kompost pochodzenia naturalnego lepiej akceptowany jest przez glebę, a później lepiej przenika do nawożonych nim roślin, odżywiając je, wzmacniając i regenerując.

Jakie warzywa sadzić wczesną wiosną

Początek kwietnia, to okres intensywnych prac, za które zabieramy się w ogrodzie po zimie. Pamiętajmy, że nie wszystkie rośliny są w stanie znieść zmienną pogodę, zmienne warunki atmosferyczne w kwietniu, zwłaszcza na początku miesiąca. Wrażliwe siewki mogą zostać uszkodzone przez przymrozki. Jeśli zastanawiasz się, jakie rośliny można sadzić wczesną wiosną, jakie warzywa sadzimy wczesną wiosną, którym nie straszne są mrozy, mamy dla Ciebie kilka wskazówek. W pierwszej połowie kwietnia, warzywa które możemy śmiało wysiewać wprost do gruntu, to bób i groch. Jeśli namoczymy nasiona i pozwolimy im na podkiełkowanie, przyspieszymy proces powstawania i wyrastania siewek. Dzięki wczesnemu siewowi nie przyspieszamy owocowania i szybkich zbiorów, ale możemy dzięki temu uchronić naszą ogrodową uprawę przed mszycami. Możemy wysiewać wczesną wiosną także cebulę, pietruszkę korzeniową i pasternak.

W kwietniu możemy wysiewać także koper, który stanowi smakowity dodatek zwłaszcza do domowych zup. Możemy wysiewać także pietruszkę naciową oraz marchew. Obecnie dostępnych jest wiele ciekawych odmian marchwi, również takich o innych od pomarańczowego odcieniach: białym, purpurowym i fioletowym. W późniejszej części miesiąca, najlepiej pod koniec, możemy wysiewać również rzodkiewkę i szpinak, a także rozpocząć uprawę buraka ćwikłowego. Inne warzywa, jak zostało wspomniane na początku, mogą nie poradzić sobie z ewentualnymi kwietniowymi przymrozkami, które według powiedzenia pojawiają się i znikają znienacka, przeplatając się między cieplejszymi dniami.

Kiedy siać warzywa w ogrodzie

Marzec, to doskonały miesiąc na wysiew bobu, marchwi, grochu, pietruszki naciowej, pietruszki korzeniowej, rzodkiewki i sałaty. Podobnie jak kwiecień, w którym nasz wysiew możemy wzbogacić o kapustę włoską, buraki, brukselkę, boćwinę, kalarepę i majeranek. Dopiero w maju możemy zabierać się za warzywa dyniowate i fasolę tyczną. W czerwcu wysiewamy sałatę letnią. Jeśli chodzi o sadzenie i rozsady, między kwietniem a czerwcem jest idealny czas na pomidora, kalarepę, por, kapustę, seler i bazylię.

Niektóre z wymienionych warzyw, to znaczy: groch, bób, pietruszkę, marchew, sałatę i rzodkiew, możemy siać bezpośrednio do gruntu w naszym ogrodzie czy działkowych rabatach. Inne warzywa należy wysiewać w parapetowej doniczce lub inspekcie, a dopiero później rozsadzić w rabatach. Rozsady gotowe można kupić także w sklepach ogrodniczych, a więc jeśli nie mamy czasu lub ochoty na zabawę w przydomowy inspekt, możemy wybrać się do centrum ogrodniczego i wyposażyć się w gotowe rozsady. Pamiętajmy, że niektóre rośliny, które sadzimy obok siebie, wzajemnie korzystnie na siebie wpływają: czosnek i pomidory, cebula i por, buraki i czosnek, buraki i seler, cebula i marchew, dynia i fasola, groch i kapusta, brokuły i fasola, marchew i kapusta, sałata i nasturcja. Jeśli chodzi o wpływy niekoniecznie korzystne, a wręcz odwrotnie, nie sadzimy ogórków obok pomidorów i nie sadzimy sałaty obok pietruszki. Źle swoje towarzystwo znoszą także majeranek i bazylia, które coraz częściej pojawiają się w naszych przydomowych warzywnikach czy na ogrodowych grządkach.

Czy artykuł jest przydatny?

Thanks for your feedback!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *